Czy znajome jest Wam to niemiłe uczucie, kiedy zauważacie że poziom paliwa w samochodzie znacznie się zmniejszył i niezbędne jest kolejne tankowanie? Z pewnością tak, żaden kierowca nie lubi podjeżdżać na stację i wydawać swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Sam proces tankowania również nie należy do najprzyjemniejszych – czekanie na swoją kolej, tankowanie, uważanie aby się nie pobrudzić, aż w końcu udanie się do kasy by zapłacić. Wszystko to zajmuje sporo czasu i nie jest lubianą czynnością szczególnie przez kobiety, a jeszcze nie na wszystkich stacjach wyręczają nas pracownicy.
Na szczęście sytuacja ta ma ulec znaczącym zmianom, bowiem coraz bardziej popularne staja się tak zwane „driven through”, czyli nic innego jak tankowanie bez konieczności wychodzenia z auta. Jak to możliwe? Takie tankowanie to tylko marzenie, czy bliska przyszłość?
Jak udowodniły firmy Corporation i Fuelmatics AB, tankowanie można znacznie uprzyjemnić a co najważniejsze przyspieszyć. Stworzyły one specjalnego robota tankującego, który wykorzystując specjalną przyssawkę otwiera korek do wlewu paliwa i uzupełnia jego braki. Gdy uzyskany zostaje odpowiedni poziom, proces zostaje zatrzymany. Dzięki takiemu rozwiązaniu proces tankowania skraca się aż o 30 procent, ale co z płatnościami? Gdyby robot przyjmował od nas gotówkę na zasadzie samoobsługowej kasy, kwestia tankowania byłaby jeszcze lepsza. O tym pomysłodawcy powinni pomyśleć w drugiej kolejności – wtedy byłoby idealnie…