Na pewnym etapie życia niemal każdy człowiek stoi przed jakże trudnym, ale jednocześnie przyjemnym dylematem. Dylemat ten obejmuje decyzję dotyczącą jednego z najważniejszych w życiu i największych pod względem ilości wydanych pieniędzy zakupu – chodzi oczywiście o kupno samochodu. Nawet jeśli posiadamy dość dużą ilość gotówki, to sprawa ta wcale nie jest taka prosta jak może nam się wydawać – wszystko dlatego, że nikt nie chce popełnić błędu, zostać oszukanym i kupić auto, które wygląda jak nowe, ale jego wnętrze mówi samo za siebie – przeszło od początku swego istnienia bardzo wiele.
Normalny człowiek nie wie na co zwracać uwagę, zwykle interesuje go wygląd auta, przebieg i przede wszystkim cena. Tymczasem w momencie kupowania auta powinno zainteresować nas coś jeszcze – przede wszystkim ewentualna awaryjność interesującego nas samochodu. Na szczęście istnieją tak zwane rankingi awaryjności, które opracowywane są co roku a niekiedy nawet częściej przez różne specjalizujące się w tym firmy. Jedną z nich jest Consumer-Report, który działa na terenie Stanów Zjednoczonych rok w rok zbierając opinie Amerykanów dotyczące użytkowanych przez nich samochodów. Amerykańscy kierowcy i użytkownicy aut wypełniają ankiety przez Internet albo w wersji tradycyjnej, na papierze.
A co znajduje się w takiej opinii i czy ranking ten ma jakiekolwiek znaczenie? Okazuje się, że w ów rankingu coś musi być, bowiem interesuje się nimi ponad milion ludzi. Opinie miliona ludzi muszą więc mieć jakieś znaczenie. A na co Amerykanie zwracają uwagę w swoich ankietach? Respondenci przedstawiają przede wszystkim swoją opinię o pojazdach, która jest wynikiem ich eksploatowania i wieloletniego doświadczenia. To jednak nie wszystko – ranking jest bogatym źródłem wiedzy o usterkach i dokonanych naprawach, co świadczy o awaryjności konkretnego modelu i daje nam informacje, czy jest on wart uwagi czy może lepiej trzymać się od niego z daleka.