Wielu potencjalnych kierowców, przed którymi jest jeszcze egzamin na prawo jady, ucieszy się z tej decyzji. Bronisław Komorowski podpisał ustawę, która pozwoli na organizowanie egzaminów w większych miastach, które nie posiadają swojego ośrodka WORD.
Obecnie egzamin na prawo jazdy można zdawać tylko w miastach wojewódzkich oraz tych na prawach powiatu. Przepisy mają pozwolić na zdawanie egzaminu w większych miastach wskazanych przez sejmiki. Ma to zmniejszyć koszty powstawania nowych ośrodków WORD oraz zwiększyć szanse na zdanie egzaminu. Przyszły kierowca będzie mógł zdawać w znacznie mniejszym mieści, które lepiej zna. Mniejszy stres, mniejsze koszty dojazdu do innego miasta, większa szansa na zdobycie prawa jazdy. Gdzie tkwi haczyk? Prawo jazdy w ten sposób będzie można zdawać tylko dla kategorii AM, A1, A2, A, B1 lub B.
Plusem takiego rozwiązania jest rozładowanie miast wojewódzkich, które często odwiedzane są przez uczących się jazdy kierowców, którzy chcą ze sowimi instruktorami poćwiczyć w mieście, które ma być miejscem egzaminu. Czy pomysł się sprawdzi? Na pewno jest pomocny dla tych, którzy nie czują się najlepiej w innym miejscu. Czy jednak kierowca nie powinien czuć się pewnie nawet w samym centrum Warszawy? Problemem w polskim systemie szkolenia kierowców ni są egzaminy lub lokalizacje WORDów, ale sam system szkolenia, który delikatnie sprawę ujmując jest słaby. To nie jest subiektywna ocena – każdy, kto interesuje się ustawami prawa jazdy lub po prostu widzi, co dzieje się a drogach przyzna temu stwierdzeniu rację.
