Wyjazdy urlopowe same w sobie są dosyć nerwowe. Denerwują się podróżni przed drogą, pakując siebie, pakując auto. Ale …upragniony urlop rozpoczęty, cel podróży wyznaczony. Często nerwowo przebiega również droga, a człowiek podświadomie oczekuje przykrej sytuacji. I nagle… dziwny łopoczący hałas przy kole, „kolebiący” ruch samochodu… „wiedziałem, guma…” i co teraz?
Generalnie, samodzielna wymiana koła nie nastręcza wiele trudności, ale… każda niezaplanowana i dłuższa przerwa w podróży bywa po prostu irytująca. Istotne, by przed wyjazdem upewnić się, że mamy w samochodzie sprawny lewarek samochodowy, sprawne koło zapasowe lub tzw. „dojazdówkę”. Swego czasu znajomy cieszył się, że ma w Polonezie dwa lewarki, a przy „gumie” okazało się, że żaden nie dał rady podnieść Poldka… Inna kwestia to taka, że niefachowo użyty podnośnik może uszkodzić auto, powodując straty większe, niż przebite koło.
Czasem trzeba skorzystać z półśrodków, jakimi są opony dojazdowe, lub uszczelniacze w sprayu, często jednak w samochodach znajdują się też opony pełnowartościowe. Koła dojazdowe z reguły są osadzone na węższych obręczach, co oznacza jazdę na niewielką odległość i prędkością nie przekraczającą 80 km/h. Pamiętać należy, że „dojazdówka” mocno upośledza możliwość sterowania samochodem, a auto inaczej kładzie się w zakrętach.
Uszczelniacze, czyli systemy naprawcze IMS są zupełnie nieskuteczne w przypadku większych rozcięć opony. Ich zaletą jest to, że można je kupić na stacji benzynowej, łatwo zaaplikować, dbając jedynie, aby przez pierwsze km jazdy środek rozłożył się równomiernie w oponie.
Przed wymianą koła trzeba się upewnić, czy:
- Auto stoi na płaskiej powierzchni, twardej, takiej, gdzie podnośnik na pewno nie wbije się w ziemię. Wskazane jest twarde pobocze, parking, zatoczka.
- Czy jest unieruchomione dostatecznie, należy pod kołami po stronie przeciwnej do tej, z której wymienia się koło, umieścić kliny (to mogą być kamienie, drewniane klocki, wszystko, co ustabilizuje i unieruchomi samochód)
- Pasażerowie powinni opuścić auto
- Auto powinno mieć zapalone światła awaryjne
- Powinien zostać wystawiony trójkąt ostrzegawczy
- W samochodzie powinien być zaciągnięty hamulec awaryjny i wrzucony pierwszy bieg
Na wyposażeniu auta najlepiej mieć własny podnośnik, wykonany przez uznanego producenta, z dobrych materiałów i kupiony przez właściciela samochodu.
Problem mogą stanowić lewarki, czyli podnośniki. Te, które znajdują się przy samochodach od początku, są najczęściej dedykowane określonemu modelowi auta, i nie jest wskazane używanie ich do innych samochodów. Osobna sprawa, to ich jakość, pozostawiająca wiele do życzenia, a w związku z tym – niska żywotność. Lepiej mieć własny, ze sprawdzonego źródła, obliczony na innego rodzaju używanie niż przypadek.
Co z uszkodzonym kołem?
Uszkodzone koło powinno jak najszybciej trafić do wulkanizacji. Nieszczęścia lubią chodzić parami. Do naszego zakładu przyjeżdżał kiedyś klient, kilka dni pod rząd. Kupił nowe opony i znowu to samo. W końcu doszedł co się stało. Otóż, przed jego domem, na osiedlu domków jednorodzinnych, wysypano tłuczeń na drogę. A w tłuczniu był kawał metalu, który przecinał oponę niemal po wyjeździe za bramę. Raz lewą, raz prawą, raz mniej, raz mocniej, raz przednią, innym razem tylną. Nikt nie chodzi po drodze, szukając przyczyny złapania gumy, o ile nie jest to gwałtowny wystrzał. A może się zdarzyć, zwłaszcza w naszym kraju, gdzie drogi jakie są, każdy widzi, że zapasowe koło będzie potrzebne za moment.
A co, jeśli nie mamy dojazdów ki, nie mamy koła zapasowego, ani uszczelniacza?
Albo, co też się zdarza, kierowca kompletnie nie wie, jak to koło zmienić? Albo jedziemy tak zapakowanym busem lub ciężarówką, że żaden lewarek tego nie udźwignie? Na szczęście, wiele firm z branży pomocy drogowej dysponuje albo mobilną wulkanizacją, albo zakładem wulkanizacyjnym, albo na tyle blisko z jakimś współpracuje, by pomoc w tym przypadku była szybka i bezproblemowa. Są również firmy, które zajmują się głównie mobilną wulkanizacją, chociaż ich usługi kierowane są głównie do posiadaczy i użytkowników samochodów ciężarowych.
Artykuł przygotowała firma P.U.H JAREX z Cerekwicy
