Z czym kojarzy się fanom motoryzacji koncern Yamaha? Z dziką japońską tradycją oraz innowacjami, które dają wiele rajdy z jazdy. Chodzi naturalnie o jednoślady – Yamaha to pionier produkcji motocyklowych cudów. Znany model R6 i większy, bardziej ostry R1, sprawdzony model YZF lub obłaskawiony, ale jakże przyjemny model YBR. Wymieniać można długo.
Co prócz jakości i niesamowitej frajdy z jazdy łączy te motocykle? Wysoka cena – nowe Yamahy kosztują krocie. Natomiast używane nie zawsze są w dobrym stanie – tania Yamaha to podejrzana Yamaha, która może mieć wypadkowe zapiski na swojej karcie historycznej lub może być brak zaniedbana serwisowo, że niewiele da się uratować.
Skupmy się na nowych modelach – są drogie, ale warte swojej ceny. Koncern zdaje sobie sprawę, że zamyka się na biedniejsze rejony świata. Potwierdzają to doniesienia, które płyną prosto z Japonii – Yamaha pracuje nad nowym. Niskobudżetowym motocyklem! Mowa o modelu FZ, który będzie tani i jednocześnie wysokiej jakości.
Wprawdzie model FZ jest znany na rynku Indyjskim – Yamaha próbuje odchudzić nieco portfele biedniejszych, oferując im nowy model, który jest jeszcze lżejszy i mocniejszy. Teraz nowy FZ będzie miał silnik o pojemności 110 centymetrów sześciennych i będzie kosztować zaledwie 500 dolarów! Warto też dodać, że Yamaha poprawia bezpieczeństwo konstrukcji i jakość elementów. Niemniej jednak na rynku Europejskim taka konstrukcja szybko przyniosłaby hańbę – próżno więc szukać FZ u oficjalnych dilerów.