Zakup nowego samochodu to zawsze poważna decyzja. Wysoka cena, jak i późniejsze koszty eksploatacji (ubezpieczenie, paliwo) skłaniają do tego, aby szukać auta uniwersalnego. Takiego, które z jednej strony zapewni nam wiele satysfakcji z jazdy, z drugiej zaś nie zrujnuje kieszeni. Można też pomyśleć o zakupie auta używanego. Dzięki temu możemy sporo oszczędzić, a kupując samochód uznanej marki, nie podejmujemy nadmiernego ryzyka, że oto nagle zacznie się nam psuć. Bez wątpienia jedną z takich, godnych zaufania marek jest Nissan. Obok Toyoty i Mazdy to właśnie Nissan kojarzony jest od lat z niezawodnością rodem z Japonii.
W poniższym tekście przyjrzymy się pokrótce gamie Crossoverów od tego japońskiego producenta.
Spis treści
Jeśli już Crossover to Nissan
Nie ulega wątpliwości, że samochody typu Crossover to udane połączenie typowego auta miejskiego z o wiele większym nadwoziem typu SUV. Kiedy ponad 10 lat temu Nissan wypuścił na rynek model Qashqai, klienci szturmem ruszyli do salonów. Sukces był tak duży, że Qashqai szybko doczekał się kolejnych wersji. Aktualny model wciąż utrzymuje się w czołówce sprzedaży w tym segmencie aut. W czym należy upatrywać jego sukcesu? Przede wszystkim w tym, że Qashqai wyróżniał się na tle większości aut. Jego nadwozie było sporo wyższe od konkurentów a pomimo stosunkowo niewielkiej długości zapewniało przestronne wnętrze.
Był przy tym sporo mniejszy i tańszy niż klasyczne SUV-y. Pojazd idealny do miasta i na wakacje.
Zanim powstał współczesny Nissan, powstała firma Jitsuyo Jidosha
Warto na chwilę zatrzymać się i wspomnieć o początkach firmy, a te sięgają roku 1919. To wówczas w japońskiej Osace powstała firma Jitsuyo Jidosha, która połączyła się z inną – Kwaishinsha. Dopiero w 1934 roku przedsiębiorstwo zmieniło nazwę na Nissan Motor Co. Ltd. Na przestrzeni tych blisko 90 lat japoński koncern z siedzibą w Osace nawiązał bliską współpracę zarówno z francuskim Renault jak japońskim kuzynem Mitsubishi. Liczne współprace uczyniły koncern jedną z globalnych potęg motoryzacyjnych, a jego gama aut począwszy od modelu Micra na potężnym Navara kończąc pozostaje jedną z najbardziej atrakcyjnych na rynku. Warto też zaznaczyć, że Nissan jest również producentem ciężarówek. Wróćmy zatem do naszej palety Crossoverów.
Drugim obok wspomnianego już modelu Qashqai, Crossoverem z rodziny Nissana jest Juke. Ten bardzo niewielki pozornie model zwraca na siebie uwagę przechodniów oryginalną stylistyką nadwozia. Do jego głównych zalet należą: zwrotność – niezbędna w miejskiej dżungli, przestronne wnętrze, ekonomiczny silnik, który, pomimo że ma niewielką pojemność, zapewnia dobre osiągi i niskie spalanie. Juke dzięki dodatkom: atrapie chłodnicy, wąskim reflektorom i mocnym przetłoczeniom nadwozia przybiera nieco stylistyki aut sportowych. Auto ma zaledwie 421 cm długości, ale można być zaskoczonym ilością miejsca dostępną wewnątrz. Całość dopełnia kilka wersji wyposażenia, automatyczna lub manualna skrzynia oraz dwa silniki o mocy 114 KM i 143 KM występujący jako hybryda.
Nissan X-Trail i Ariya, czyli tradycja kontra super nowoczesność
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o jeszcze dwóch modelach z gamy Nissana. Model X-Trail to jeden z pierwszych na rynku samochodów typu SUV. Jego premiera miała miejsce w 2001 r. Od tego czasu auto doczekało się kilku odświeżeń. Najnowszy X-Trail, 4 generacji premierą w salonach ma mieć lada dzień, bo jesienią 2022 roku. To auto rodzinne, które zapewnia nie tylko komfort, bezpieczeństwo, ale i niezawodność.
Ariya, pierwszy w pełni elektryczny Crossover od Nissana
Jak przyznają twórcy modelu Ariya ma on nadać kierunek rozwojowi gamy aut Nissana na najbliższe lata.
Doświadczenie zebrane w minionych lat ma dać efekty już wkrótce. Elektromobilność, która stała się tak ważna w ostatnich latach wydaje się być nieuchronnym trendem, za którym podążą wszyscy producenci aut, którzy chcą przetrwać na rynku. Dla przypomnienia do 2035 w roku w Europie ma zostać zakończona produkcja aut spalinowych. Nissan wydaje się właśnie wkraczać na tę drogę. Ariya ze swoim wyglądem i pełni elektrycznym silnikiem ma również wszelkie szanse zawojować rynek amerykański. W Polsce początkowo drogie auta elektryczne, z biegiem lat powinny stawać się coraz tańsze, co powinno ucieszyć wszystkich miłośników motoryzacji.