W ostatnim czasie w krakowskim Urzędzie Miasta wymieniono samochody służbowe urzędników. Wymiana sprawnych wciąż Opli Vectra na co prawda bardziej reprezentacyjne i eleganckie, ale według niektórych zupełnie zbędne Ople Insignia, urząd wydał ponad 450.000 złotych. Nowe samochody zostały wyposażone w najnowocześniejsze gadżety, takie jak choćby komputery pokładowe, wspomaganie parowania czy czujniki deszczu.
Oczywiście wymianę tę urzędnicy tłumaczą faktem, że poprzednio używane samochody zostały już dość mocno wyeksploatowane. Na ich naprawy wydano dość pokaźne sumy pieniędzy, przez co zdecydowano, że korzystniej będzie po prostu zakupić nowe pojazdy, które w najbliższym czasie teoretycznie nie powinny wymagać napraw czy renowacji. Nowe samochody będą przede wszystkim do dyspozycji wiceprezydentów miasta, przewodniczącego Rady Miasta oraz skarbnika miasta.
Decyzja o zakupie tych samochodów spotyka się jednak z oburzeniem mieszkańców Krakowa. Podkreślają oni, że wydatek ten był zbędny w czasie, kiedy miasto nie potrafi znaleźć pieniędzy na remonty szkół i budynków użyteczności publicznej, naprawę dróg oraz utrzymanie licznych placówek edukacyjnych. Oczywiście nikt nie podważa faktu, że urzędnicy miejscy muszą móc poruszać się sprawnie po drogach Krakowa w celu prawidłowego wypełniania swoich obowiązków, jednak w wielu komentarzach podkreśla się, że można było zakupić samochody dużo tańsze.
